Demontaż przedniego
emblematu (atrapy) Ta instrukcja może się
przydać każdemu, kto chciałby samodzielnie zamontować przednie czujniki
parkowania, lub wykonać inne prace wewnątrz komory silnika.
To do roboty... Otwieramy klapę silnika :) Zaczynamy od ściągnięcia plastikowej osłony emblematu (nad chłodnicami). Trzyma się ona na 8-miu spinkach. Żeby ich nie uszkodzić najlepiej podważać je dwoma płaskimi śrubokrętami. Podważać trzeba z "czuciem" żeby nie pourywać im "główek" (ja zniszczyłem dwie):
Tak to wygląda bez większości spinek:
Po zdjęciu osłony pojawia się poniższy widok...
I teraz najtrudniejsza część. Emblemat trzyma się na dwóch śrubach i czterech zaczepach. Śruby (klucz 10-ka) są na zdjęciu niżej w zielonych kółkach. W czerwonym kole zaznaczony jest jeden z zaczepów. Ich umiejscowienie dokładnie jest widoczne na innych zdjęciach zrobionych już po zdjęciu emblematu. W niebieskim kółku jest zaznaczony uchwyt który trzeba odkręcić (Torx T25) żeby odczepić prawy dolny zaczep (po str. akumulatora):
Tak wygląda przód auta po zdjęciu emblematu. Jak widać na górnym zdjęciu najpierw odkręcamy 2 śruby (klucz 10), a kluczem Torx T25 czarny zaczep. Pozostają jeszcze 4 spinki. Spinki umieszczone są po lewej i prawej stronie u góry i u dołu:
Tak wyglądają zaczepy z prawej strony (lewa identycznie):
Tak z bliska spinka górna:
A tak dolna:
W Książce Serwisowej jest napisane żeby emblemat delikatnie ciągnąć ale u mnie to nie szło. Żeby zaczepy puściły musiałem w tych górnych wcisnąć ich środki w dół, w tych dolnych do góry (na powyższe zdjęciach te elementy w kółkach). Z górnymi nie ma problemu. Problem jest z tymi dolnymi. Do ich wciśnięcia użyłem klucza Torx. Najpierw odczepiłem górne spinki i delikatnie odchyliłem górną część emblematu. Trzymając za dłuższe ramię klucza włożyłem rękę między atrapę a chłodnicę i krótszą częścią wcisnąłem blokady w zaczepach. Z lewą poszło bez problemu. Żeby udało się z prawą (tą od strony akumulatora) musiałem najpierw odkręcić czarny zaczep (na zdjęciu u góry w niebieskim kółku) bo nie mieściła mi się tam ręka. Gdybym jeszcze raz chciał ściągać ten emblemat, to do odpinania dolnych spinek zrobił bym sobie haczyk z długiego twardego drutu, albo przybił bym do listewki jakiś zakrzywiony gwóźdź czy coś w tym stylu.
Kiedy zaczepy puściły pozostało jeszcze wyciągnięcie emblematu ze środkowego zaczepu (na dole w kółku):
Osadzonego na plastikowym występie zderzaka:
W teorii wystarczy poluzować śruby i wysunąć. Mnie udało się tam dojść żadnym kluczem. Na szczęście śruba zaczepu jest ze sprężyną (nie ma tego na zdjęciach) więc wystarczyło oczywiście "z czuciem :) " (bo plastikowy występ zderzaka jest delikatny) wypchnąć zaczep (ruszając emblematem raz w prawo raz w lewo).
I wynik końcowy: