Javascript DHTML Drop Down Menu Powered by dhtml-menu-builder.com

Naprawa usterki nie składających się lusterek

 

        Jednym z problemów który trapi nasze auta, jest usterka składania lusterek zewnętrznych.
 

Efekt może być taki, że:
- składanie lusterek w ogóle nie działa,
- lusterka mogą się częściowo składać a normalnie rozkładać,
- lub tak jak u mnie; działa tylko rozkładanie - po ręcznym "wspomożeniu" złożenia bez problemu dawały się rozłożyć.

Usterkę można naprawić w ASO, gdzie ponosi się pełne koszty naprawy i tym wymianę kostki odpowiedzialnej za składanie lusterek. Metoda naprawy wykonywanej przez ASO opisana jest w wydanym przez Hondę "Biuletynie SK-08-018-02".

Usterkę można jednak usunąć samemu, wkładając w to minimalny wysiłek i niewielkie koszty.

Jak się okazuje, przyczyną usterki jest uszkodzony bezpiecznik polimerowy* PTC 0,3A 72V (72 XF030) znajdujący się w czarnej kostce, przez którą przechodzą obwody zasilające silniczek siłownika.

Kostka ta znajduję się wewnątrz lusterka, za lakierowaną osłoną ze światłem kierunkowskazu:

W wersjach pojazdów po liftingu (tu z roku 2010) fabrycznie montowane były także kostki bez widocznego bezpiecznika;

Opis, jak krok po kroku rozebrać lusterka można znaleźć w temacie: "Demontaż lusterka zewnętrznego"

Kostka  jest wsunięta do wewnątrz lusterka i zabezpieczona przed wypadnięciem plastikowym zaczepem. Zaczep jest dość sztywny i próba odgięcia go może spowodować jego odłamanie. Żeby wyciągnąć kostkę wystarczy między nią a zaczep wsunąć śrubokręt i przesunąć kostkę w bok a potem wysunąć. Wszystko idzie gładko i bez wysiłku:

 

        Kostka podłączona jest dwiema złączkami. Żeby je wypiąć, to tę większą wystarczy mocno pociągnąć, a w mniejszej trzeba dodatkowo wcisnąć dźwigienkę zaczepu:

 

        Jak się okazuje, lusterka nie działają, ponieważ w kostce uszkodzony jest bezpiecznik* o którym pisałem wyżej.

Ten bezpiecznik, to ta pomarańczowa główka, która wystaje z plastiku przy przewodach. W jednym z lusterek był ewidentnie pęknięty (widać niżej), po drugim nic nie było widać.

        Cała praca polega na usunięciu bezpiecznika w taki sposób, żeby do pozostałych po nim nóżek udało się dolutować nowy. Bezpiecznik zalany jest dość twardym plastikiem i dostanie się do nóżek wymaga trochę wysiłku. Po przylutowaniu nowego elementu całość warto zabezpieczyć przed wilgocią - u mnie klejem na gorąco, ale może to być cokolwiek np. silikon.

Tak wygląda ten elemencik przed montażem, oraz kolejne etapy naprawy:

 

Po zamontowaniu z powrotem, lusterka działają jak nowe.


Po upływie roku okazało się że po raz kolejny trzeba było wymienić bezpiecznik w lusterku po stronie kierowcy. Kiedy minął kolejny rok, znowu bezpiecznik w tym samym lusterku nadawał się do wymiany, podczas gdy lusterko od strony pasażera od dwóch lat działo bez zarzutu.
Moim zdaniem przyczyną jego uszkodzenia mogło być mechaniczne zwiększenie oporu ruchu mechanizmu. Po rozebraniu lusterka widać było, jak bardzo zabrudzone są elementy ruchome lusterka. Niżej widać jak to wyglądało przed i poczyszczeniu:

 

Szczególna uwagę trzeba było zwrócić na połączenie elementów aluminiowego i plastikowego, dlatego że tam przebiega granica między częścią stałą (aluminiową) a ruchomą (plastikową):

 

Szczelina została w miarę dokładnie wyczyszczona i nasmarowania "pastą do tłoczków i cylinderków".

Poza oczyszczeniem i nasmarowaniem fragmentu mechanizmu, na plastikowych częściach obudowy widać było rysy powstałe podczas ocierania się tych elementów. Prawdopodobnie między plastiki dostawał się piasek i inny brud, co również mogło być przyczyną cięższych warunków pracy silnia i wcześniejszego uszkodzenia bezpiecznika. Zarysowania zostały spiłowane, przez co minimalnie zwiększyła się odległość między plastikami obudowy;

 

 

Po zakończeniu "konserwacji" lusterko zostało ponownie złożone z nadzieją, że posłuży dłużej niż rok :)