Oświetlenie przestrzeni na nogi
Na pomysł zamontowania u siebie takiego oświetlenia wpadłem przeglądając angielskie forum civinfo.com.
Opierając się na w/w opisie stworzyłem własny projekt oświetlenia. W mojej wersji oświetlenie przestrzeni nad nogami kierowcy i pasażera z przodu włącza się w dwóch przypadkach; razem z lampami sufitowymi i sterowane przez MICU.
W opcji z lampkami,
podświetlenie działa łącznie z przednim oświetleniem sufitowym (układ działa
osobno dla kierowcy i pasażera).
W opcji sterowanej przez MICU światełka włączają się po
otwarciu zamków auta (bez znaczenia pilotem czy kluczykiem), lub przekręceniu
kluczyka do pozycji innej niż "II".
Oświetlenie działa przy zamkniętych drzwiach
przez 30 sek. a
przy otwartych 3 min. Jeżeli światełka zgasną przy otwartych drzwiach to po ich
zamknięciu pozostają zgaszone, ponowne otwarcie drzwi powoduje ich zaświecenie.
Schemat obwodu oświetlenia wnętrza z książki serwisowej i układu sterującego oświetleniem przestrzeni na nogi:
W zamian za elementy które pokazałem na schemacie (oprócz rezystorów) można użyć dowolne inne, pod warunkiem, że spełniają minimalne wymagania; i tak dla tranzystorów 2x PNP; Ice to min. 1A (u mnie 2x BD244 akurat takie znalazłem gdzieś w szufladzie). Można zastosować również 4 dowolne diody prostownicze (u mnie 1N4007 i 1N4003)
Zasada działania:
Oświetlenie przestrzeni realizowane jest diodami LED zasilanymi przez tranzystory T1 i T2. Sterownie tranzystorami odbywa się sygnałami przechodzącymi przez diody D1-D4 pochodzącymi z; układu MICU (samochodu), oraz z lampek oświetlenia górnego.
Diody maja za zadanie "zablokowanie" sygnałów raz z jednego raz z drugiego źródła tak, aby tranzystory mogły być niezależnie sterowane "minusem" a układ mógł działać zgodnie z założeniem.
Przypadek 1:
Po otworzeniu drzwi, sygnał
sterujący wysłany przez tranzystor w MICU przez diody D1, D2 i rezystory R1 i R2 pobudza do
przewodzenia tranzystory T1 i T2 które dalej zasilają LEDy. Diody D3 i D4
blokują sygnał w kierunku żarówek tak, żeby te świeciły tylko po zamknięciu
wyłączników w lampie sufitowej.
Przypadek 2:
Po załączeniu oświetlenia sufitowego, sygnał sterujący przez diody D3, D4 i
rezystory R1 i R2pobudza do
przewodzenia tranzystory T1 i T2 które dalej zasilają LEDy.
Diody D1 i D2 zabezpieczają przed zwarciem (dostaniem się "plusa") na tranzystor w MICU w przypadku uszkodzenia któregoś z tranzystorów T1 i T2.
Tak wygląda zmontowany układ od strony elementów i połączeń. Żeby układzik zajmował jak najmniej miejsca odciąłem tranzystorom radiatory. Cała płytka ma wymiary 27x22x12mm:
No to montujemy:
Do wykonania pracy potrzebne będzie zdemontowanie; schowka pasażera i osłony pod deską rozdzielczą po stronie kierowcy.
W pierwszej kolejności należy zdemontować lampę przedniego oświetlenia sufitowego, ściągając "szkiełko" i odkręcając 2 wkręty:
Z tyłu lampy znajduje się wtyczka do której trzeba dolutować przewody; plus zasilania (niebieski ->niebieski) i sygnału z MICU (jasno zielony ->żółty):
W obudowie lampy trzeba wywiercić otwór (niebieski kolor) którym zostaną przeciągnięte przewody sygnałów sterujących z żarówek do sterownika. Przewody przylutowane zostały wewnątrz lampy:
Cały układ zmieścił się w pojemniku po "jajku niespodziance". Zapakowany układzik po podłączeniu do obwodów lampy wylądował na stałe między podsufitką a dachem auta:
Po zamontowaniu lampy na miejsce, przewody zasilające diody (+12V - masa zostanie podłączona w innym miejscu) oświetlające przestrzenie na nogi przeciągamy nad podsufitką i plastikami wykończenia wnętrza:
i dalej w miejsce za
zdemontowanym schowkiem pasażera.
Właśnie tam do przewodów z lampy sufitowej dochodzi przewód minusowy z
GPZ-u.
Za schowkiem znalazło się
też miejsce miejsce rozdziału przewodów zasilających światełka nad nogami kierowcy i
pasażera.
Przewód z zasilaniem lampek po stronie kierowcy został przepuszczony
za układem klimatyzacji.
Rozdział został zrobiony na wcześniej przygotowanych przewodach z już
przylutowanymi paskami LED:
Przewody zakończone wtyczkami (żeby w przyszłości była możliwość bezproblemowego demontażu osłon) zostały przypięte opaskami zaciskowymi w taki sposób, żeby wtyczki złączek wystawały tylko bardzo dyskretnie:
Paski z diodami zostały
przyklejone do osłon (po kilku próbach) w takich miejscach, żeby jak najlepiej
oświetlić podłogę.
Przewody z LEDów (zabezpieczone opaskami zaciskowymi) zostały przepuszczone przez otwory w
osłonach a miejsca lutowania zabezpieczone klejem na gorąco.
Po poskładaniu wszystkiego do stanu wyjściowego i uruchomieniu nowej instalacji efekt jest olśniewający :)
Niestety nie udało mi się zrobić zdjęć które odzwierciedlają realny efekt oświetlenia. Zrobiłem zdjęcia dwoma aparatami ale efekt końcowy i tak nie wyszedł tak jak chciałem :(