Javascript DHTML Drop Down Menu Powered by dhtml-menu-builder.com

Montaż przednich czujników parkowania

       

        Jeżeli chodzi o umiejscowienie sensorów z przodu to z doświadczenia wiem, że wcale nie muszą być zamontowane tak, żeby mieć "pełne widzenie" przestrzeni przed autem. No chyba że ktoś lubi dojeżdżać do pionowych słupków na centymetry.
"Pełne widzenie" jest bardzo trudne do uzyskania z powodu kształtu zderzaka. Bardzo zaokrąglony kształt przodu samochodu powoduje, że pola działania sensorów nie schodzą się ze sobą i powstają martwe pola.
Ponieważ sensory muszą być zamontowane poziomo lub minimalnie w górę (hamowanie), to linia czujników musi być prowadzona w górę (na kształt "uśmiechu" - jak na zdjęciu niżej). W innym przypadku nachylenia zderzaka (jego zaokrąglenie w dół) będzie powodować "łapanie" drogi (jeżeli nie przy normalnej jeździe to przy hamowaniu kiedy przód auta może się obniżać).
Jeżeli ktoś jeździ i parkuje standardowo (garaż, parking, miedzy samochodami), kiedy przeszkody są w miarę duże, wystarczy 2 sensory na środku w okolicy tablicy rejestracyjnej i 2 na po bokach żeby przy wjeżdżaniu lub cofaniu z wąskiej przestrzeni kogoś nie zahaczyć.

Sensory z przodu umieściłem tak jak na zdjęciu poniżej. Nie podaję żadnych obliczeń ani odległości bo symetria i równe odległości wyszły mi "jakimś cudem".

 

Żeby zamontować sensory i poprowadzić przewody należy zdemontować przedni emblemat. Być może bez demontażu też uda się to zrobić, ale zabawa może być mniej przyjemna. Opis jak to zrobić jest do wglądu w temacie "Demontaż przedniego emblematu"

Tak wygląda przód po demontażu atrapy:

 

Kolejny etap do montaż sensorów i układanie przewodów.

Jak wcześniej pisałem pomiary jakoś wyszły... Wiertarka do ręki i ponownie efekt końcowy:

 

Wkładamy sensory do otworów i prowadzimy przewody. Tak jak z czujnikami z tyłu, do przepychania przewodów przyda się gruby drut. Przewody do czujników przepchnąłem pod obudowami reflektorów. Tak to wygląda po stronie pasażera:

 

A tak po stronie kierowcy, przy akumulatorze:

Pozostało jeszcze ułożyć przewody w komorze silnika i wprowadzić do kabiny. Wejście do kabiny będzie w pobliżu zbiorniczka płynu hamulcowego i w tamtym kierunku przepuszczamy przewody. Opaskami zaciskowymi przypiąłem je do "czego się dało":

 

 

 

Pozostało jeszcze najtrudniejsze i najbardziej pracochłonne zadanie. Musimy przewody z komory silnika poprowadzić do kabiny. Przewody będą poprowadzone przez gumowy przepust przez którą przechodzą inne przewody. Opis jak to zrobić jest do wglądu w temacie "Przepychanie przewodów..."

 

Kolejny etap to demontaż tapicerki:

W kabinie przewody będą poprowadzone pod wykładziną za pedałami. Żeby się tam dostać się płaskim śrubokrętem odkręciłem 2 śruby (w kółkach niżej):

Odpiąłem podnóżek (trzyma się na na dwóch spinkach i wcale nie jest aluminiowy tylko plastikowy z nałożoną aluminiową blachą, więc żeby go nie uszkodzić trzeba ją wyciągać "z czuciem"):

Teoria z Książki Serwisowej:

Tak to wygląda po demontażu:

Wykładzinę spod plastiku gdzie są dźwignie do otwierania klapy i wlewu paliwa wystarczy zwyczajnie pociągnąć, wysuwa się bez problemu.

 

W kabinie przewody starałem się "usunąć z widoku", do przymocowania również przydały się opaski zaciskowe :

 

I tędy:

 

Centralkę do 4-ech środkowych czujników przymocowałem opaskami do jednej z wiązek przewodów pod deską rozdzielczą:

        Zasilanie centralki i jednocześnie uruchamianie czterech środkowych sensorów, realizowane jest wyłącznikiem (podpiętym do gniazda zasilania - opis podpięcia jest w temacie: "Dodatkowe gniazdo zasilania"):

Pod tapicerką (demontaż jak przy tylnych czujnikach), poprowadziłem przewody od skrajnych sensorów do centralki w bagażniku:

I próba działania

Przednie skrajne czujniki ("P" oznacza "Przeszkoda" czyli mniej niż 40cm):

I cztery środkowe: